Zdrowie

Jestem po kontrolnej wizycie u kardiolożki. Obejrzała pakiet badań, które robiłam sobie w marcu. Echo serca dobre – a nawet bardzo dobre, raport po noszeniu holtera, także dobry, badanie wydolności – dobre. Choć, po moim dopytaniu, to ostatnie badanie nie jest tym na kondycję organizmu, bo nie wykorzystuje do końca zakresu, tylko w 80%. Hmm, pamiętając, że zeszłam z bieżni ledwo żywa, ale dałam radę dojść do przystanku autobusowego potem, to może 100% bym osiągnęła, ale nie wiem jakim kosztem.

Generalnie, pod względem kardiologicznym, jestem okazem zdrowia, cukry i insulina ok. Jedyna drzazga w tym obrazku, to moja waga, którą muszę zrzucić.

Oczywiście, nie jestem przebadana pod względem absolutnie wszystkich możliwych chorób i nie wiadomo, czy nie wykluwa się we mnie rak, czy stwardnienie rozsiane, albo inna tego typu choroba. Jednak moje schizy zostały stłumione.

Mogę wracać do życia.

Dodaj komentarz