Jedna z moich koleżanek miała wczoraj grupową wystawę fotograficzną. Bohaterem i autorem zdjęć nie były poszczególne osoby, ale kolektyw. Od imion autorek, wszystkie to kobiety, jest to skrót DJAM. Zdjęcia nie były podpisane, kolektyw to kolektyw.
„Uścisk Persefony” – motywem przewodnim był mit o Demeter i Persefonie, relacji matek i córek, córek i matek. Ale temat nie był zrealizowany dosłownie. Część zdjęć dotykała przyrody, jej zmiany związanej ze smutkiem matki po zniknięciu córki, inne – bardziej dla mnie przejmujące pokazywały symboliczne rozłąkę, rozstanie.
Podeszłam do oglądania jak zakładał kolektyw i nie pytałam koleżanki, które konkretnie zdjęcia są jej. Przyszłam sama, nie chciałam na niej wisieć i czułam się trochę. Jednak udało mi się przeprowadzić ze dwie intelektualne, krótkie rozmowy.
Ballada o zakręcie życiowym 